Видео

No i nie zmieniło się absolutnie nic

Dokładnie tak to działa w naszej terazniejszości ..ludzie sie pogubili a najgorsze jest to że boją się prawdy ..to niesamowite !!!! nie chcą wiedzieć co się dzieje 🥺Pozdrawiam !!!

Super

6 godzin to i tak za mało, optymalny czas to 7-9 godzin. Co do jakości snu, to wazna jest regularnosc, nie spozywanie kofeiny przed snem, niejedzenie i niedostarczenie swiatla niebieskiego. 6 godzin to za malo, bo lekko mowiac rozpierdala gospodarke hormonalna. Wiem po sobie, dziekuje, do widzenia.

Przeczytana w pociągi. Świetna książka.

To dlaczego nie zgnietli rosji skoro rosja ma prawie 10 x mniejsze pkb?

czy pracodawca musi mnie poprosić o zrobienie zadania czy może po prostu powiedzieć ' Masz to robić ' ?

100% moje doświadczenia .

Pod CBDC i pieniądza cyfrowego będzie podpięte coś znacznie lepszego niż złoto czy lit. Zobaczycie sami to szczena wam opadnie

Bateri nieda się ładować

Na ziemi jest niewiele litu

Przepraszam ale ten odcinek jest przeznaczony dla mężczyzn komentarze kobiet są nie na miejscu one tego filmu nie zrozumieją

7:40 prędzej czy później i tak będą musieli się przesiąść na elektryki, bo paliwa kopalne zwyczajnie się wyczerpią. Czy to będzie za 100 lat czy za 200 to wraz z rozwojem technologii zużywa się coraz więcej energii, a paliwa kopalne powstawały przez miliony lat. Wydobywanie ewentualnych zasobów z głębszych warstw jest albo niemożliwe, albo zwyczajnie nieopłacalne, bo takie wydobycie zużyje znacznie więcej energii niż można by uzyskać.

O ile wcześniej w bateriach półprzewodnikowych nie wyprze litu sód, natomiast prawdziwym przełomem będzie komercyjne wytwarzane nanorurek węglowych, wówczas graalem w magazynowaniu wysokoenergetycznym i wydajnym stanie się superkondensator grafenowy w całości wykonany z powszechnie występującego naturalnego węgla, lecz najpierw musiałby się tu dokonać przełom w dziedzinie inżynierii nanomateriałowej. Superkondensator ma to do siebie że może w ultraszybkim czasie zarówno ładować się jak też bardzo szybko głęboko rozładowywać, ma wydajność na poziomie 98%, miliony cykli ładowania-rozładowywania, jako że nie zachodzą w nim reakcje chemiczne jak w akumulatorze lecz elektrostatyczne to wszelkie problemy warunków termicznych go nie dotyczą, jest prosty w konstrukcji jak zasadzie funkcjonowania, lekki, niewielki, tani w wytworzeniu, z kolei superkondensator wykonany z grafenu posiada ogromną gęstość energetyczną jako że sam materiał na porównywalnej objętości z konwencjonalnym akumulatorem jest tak nanocienki że może być ogromnie dużo razy "pozwijany" co niewątpliwie będzie przekładało się na znacznie większy zasięg jazdy. Ogromna gęstość energetyczna i malutka masa pozwoli na zastosowanie superkondensatora grafenowego tak w motoryzacji powszechnej jak ciężkiej (autobusy, tiry) przeznaczonej na dalekie dystanse, ale również możliwość zastosowania w lotnictwie szerokoskalowym, transporcie morskim jak również tradycyjnych magazynach energii zarówno tych sieciowych jak domowych. Elektronika użytkowa (smartfony, laptopy itp) może zostać zdominowana przez półprzewodnikowe akumulatory ze stałym elektrolitem opartym nie na licie lecz sodzie, w zależności od tego w jak mocno technologia pójdzie do przodu natomiast wodór? Hmmm... posiada coraz mniej argumentów w perspektywie długoterminowej. Można go wykorzystać w sieciowym magazynowaniu energii obok akumulatorów i superkondensatorów, może być wykorzystywany do wytwarzania mieszanek paliw syntetycznych dla silników spalinowych, na dzień dzisiejszy w transporcie ciężkim i lotniczym ale tylko do momentu wyparcia go przez superkondensator grafenowy, no może jeszcze w transporcie kosmicznym może mieć kluczowy wpływ jako paliwo dla silników odrzutowych tak długo jak one będą funkcjonowały.

Co do tej całej ropy to pierwsze pojazdy były elektryczne i można było spokojnie iść w tym kierunku, z tym że prąd może mieć każdy niemalże za darmo (ze słońca, wody, wiatru, źródeł geotermalnych, reakcji jądrowych i innych źródeł), a jankesi pazerni na kasę stwierdzili, że tak nie będzie, bo oni mają ropę to wszyscy muszą jej używać, zwłaszcza że już w to zainwestowali, a przecież to jest ameryka, oni nie mogą być stratni. O ironio, z czasem okazało się, że inne kraje również mają ropę i to nawet więcej od nich, wtedy całkiem zaczął się cyrk i grabieże pod pretekstem "konieczności wprowadzenia demokracji". Można było więc od początku rozwijać się w kierunku pozyskiwania energii z odnawialnych źródeł, a później także (wraz z rozwojem technologii) z reakcji jądrowych, a paliw kopalnych używać jedynie jako ewentualny dodatek. Podobnie teraz, gdy pociągi są na prąd, samochody są na prąd, ale i tak kto może lata prywatnymi samolotami po bułki na drugą stronę ulicy, bo przecież nie będzie jechał pociągiem jak jakiś plebs. No i jankesi nadal mają w tym interes, więc póki mogą to trzymają się tej ropy rękami i nogami, bo jak źródełko wyschnie i okaże się, ze ropa nie jest potrzebna, to przestaną płynąć $$. Dlatego tak bardzo teraz naciskają na Tajwan i toczą wojnę z Chińczykami, bo to Tajwan jest liderem technologii elektrycznej i największym producentem różnego rodzaju urządzeń czy ich komponentów. Teraz więc na Tajwanie próbują wprowadzać demokrację, z tym że z Chińczykami już tak łatwo im nie pójdzie 🤡

Widzę tutaj kilka niedopowiedzeń w tej książce/filmiku lub danych, które nie mają faktycznego przełożenia. Przykładowo Kongo faktycznie jest odpowiedzialne za 60% wydobycia kobaltu. Problem jest taki, że kobalt w 98% pozyskuje się jako produkt uboczny eksploatacji miedzi (60%) jak i niklu (38%). W pozostałych 2% mieści się właśnie Kongo. Po za tym przeciętne baterie do elektryków zawierają 8-10 kg litu. Te 60 kg to gruba przesada...

Ja coś czuję że to się nie ma prawa udać mimo iż pomysł piękny a czynników jest dużo aż le któż wie... A pokazane pięknie

Baterie z Litem mają słabą wydajność. Wiele firm odeszło od Litu w projektowaniu baterii.

Nie żeby coś, ale... najbardziej opłacalne pod wzgledem pozyskiwania energii jest przywrócenie niewolnictwa, więc ten kto ma dużo zasobów ludzkich ten najwięcej zyska.

Recykling litu to teoria. W praktyce obecnie mowi sie, ze nie ma mozliwosci skutecznego recyklingu baterii samochodowych (technologia produkcji na to nie pozwala). Wiec najpierw nieco zuzyte trafiaja gdzies jako magazyn energii solarnej poki sie zupelnie nie zuzyja a co potem? Tak samo jest problem z plastikiem, ktory teoretycznie mozna przetwarzac a w praktyce najwiecej idzie na wysypisko lub do morza i mowi sie, ze jego mikro drobinki sa juz w powietrzu i wodzie a potem my to zjadamy. Wodor wydaje sie byc lepsza alternatywa dla paliw, ale znowu wymaga nadwyzki energii elektrycznej, ktorej nie mamy. Choc produkcja wodoru bylaby mozliwa "przy okazji", gdyby byla wysokotemperaturowa elektrownia atomowa (bo sa rozne rodzaje atomu) - tak slyszalem. Japonia pracuje nad silnikami na wodor i poki co to prototypy nie nadajace sie do codziennego uzytku, ale przyszlosc pokaze, czy bedzie wodor czy moze realny recykling a moze oba? Poki co to obecny rzad Koalicyjny raczej nie zamierza robic nic sensownego w tej kwestii, tylko imigrantow sprowadzac i utrzymywac na NASZ KOSZT dawac im jedzenie i mieszkania. Ale Konfederacja ma juz jakies sukcesy - wprawdzie troche nie na temat, ale to jedyna partia realnie Polska, jesli mysli sie o rozwoju kraju a nie fundowaniu obcokrajowcow i innych glupot. Poza tym film dobry.

pierwszy raz jestem zmuszony napisać komentarz ale jeżeli ktoś chce zostać kierowcą ubera i być bogatym to współczuję

Nie zgadzam się. Wodór jest przyszłością !!!

Fajne

📚 Omawianą w filmie książkę znajdziesz tutaj: bit.ly/LITzlotoprzyszlosci ☕ Jeśli podoba Ci się moja praca, rozważ wsparcie mnie przez "postawienie kawy": buycoffee.to/nieprzecietnezycie 💙 Wspieraj mnie długoterminowo: patronite.pl/nieprzecietnezycie ruclips.net/user/sgaming/emoji/7ff574f2/emoji_u1f4da.png

Byłem na silvie ponaf 20 lat temu

Wszystko jest dobrze dopóki nikt u ciebie sie nie skurwi...

„Przyjaźń to jest coś niezwykle ważnego, co nie wszyscy w życiu znajdują. Zawsze jest wzajemna - nie tak jak miłość. Można beznadziejnie kochać całe życie, ale nie można beznadziejnie się przyjaźnić.” Jan Twardowski. Przedstawione tu sytuacje nie ukazują relacji przyjaźni, tylko toksyczne relacje. Przyjaciel nie robi takich rzeczy. I nie ma prawdziwych przyjaciół. Po prostu każdy przyjaciel jest prawdziwy, fałszywy- nie jest przyjacielem.

Great video. Thanks very much.

Normalny upsssss nie ma takich.

Ej wszystko to mam z moją fałyszywą bff

Kochany, w koncu :) czemu tak malo ostatnio dodajesz?

Czy jazda konna się spełni❤❤❤

Szczerze zrozumiałam że nie potrzebuje takich przyjaciół😢

Ten co zabił najwięcej ludzi już ma lepszego następcę. Patrz Gaza

Mała dawka kortyzolu hormonu stresu jest ok bo on tez uwalnie serotoninę .wiem bo diem jak to dziala. Trzeba wiedziec gdzie jestes granica.

Dziękuję z ten wartościowy materiał.

Nic ten filmik nie wniósł.

🌞👍

Super materiał

Jakby trafne te ckliwe frazesy.

Cały świat to wielki Matrix a ludzie to pionki ....ot cala tajemnica wiary I swiata.....

Tata który tak ochoczo chcę mnie odbierać z pociągu nagle stwierdził, że jest deszcz i mu się nie chce. Ja najchętniej bym z tej Warszawy nie wracał, ale nie mam u kogo się zatrzymać a umawianie się na seks jakoś ostatnio nie wychodzi. Ja bym bardzo chętnie wrócił na piechotę, ale rodzice mają wielki problem. Czuję się jak gówno, które nie ma prawa do własnego życia. Przed 10 czerwca chciałbym trafić do szpitala psychiatrycznego, mam skierowanie, ale jeszcze nie umówiłem się na kwalifikację. Niestety ociągam się z tematem. Zawsze miałem duży problem z poczuciem sprawczości i odpowiedzialności w swoim życiu. Skoro ktoś w cztery miesiące dokonuje dużych zmian w swoim życiu to ja też zerwę z swoimi przyzwyczajeniami. Mam 25 lat i nie mam matury, nie mam pracy, lecz szukam, śpię u rodziców, nie mam prawa jazdy. Od dziesięciu lat jestem w psychoterapii oraz jestem osobą niepełnosprawną fizycznie. Bardzo często ciężko jest mi wstawać z łóżka, ale chcę chodzić na wolne słuchanie Fizyki. Boję się, że nigdy nie zdam matury, mam osiem przedmiotów za rok. Powinienem teraz mieszkać w pokoju w Łodzi i być na drugim roku doktoratu. Chciałbym grać na konsolecie, malować murale, obrazy, robić graffiti, mieć tatuaże, rysować i robić tatuaże. Wracałem do domu taksówką, a tata robił wywiad o to skąd wróciłem, za ile i jaką trasą go poprowadziła nawigacja. Facet się przestraszył i odjechał ze mną, zapłaciłem i wrócił. Tacie nie pasowało, że nawigacja wskazywała inną trasę i twierdzi, że zostałem oszukany. Sam wymyślił tę taksówkę a teraz się zdenerwował. Ja najadłem się wstydu, jeszcze mnie nawyzywał jak tylko mógł. Jak miałem 18 lat to nie mogłem nic, jak miałem 20 to nie jeździłem do znajomych na Sylwestra do Wrocławia. Siostra twierdzi, że nie respektuje norm społecznych i nie nadaję się do bycia indywidualną jednostką. Dlaczego mam całe życie być od kogoś uzależnionym? Przez całe žycie nie potrafiłem zbudować swojej indywidualności, zawsze słuchałem najpierw innych a nie siebie. Rodzice wymyślili, że nie mogę wyjść w sobotę dlatego, że oni wychodzą na imprezę. Niestety ciężko im zrozumieć, że mogę wrócić samemu. Za ostatni powrót taksówką i stwierdzenie, że to tata zrobił wielki problem bo mu się nie podobało jaką trasą wracał taksówkarz zbesztano mnie równo i nawyzywano od naiwnych. Mam 25 lat i nie mam nic. Rodzice mi nawet czynią uwagi na temat tego jak się myję. A mi jest potwornie żal tego, że nie mam siły psychicznej stać na prysznicu tylko siedzę i mnie to bardzo boli. Wiecznie robię z siebie ofiarę. Zawsze wychodzę w piątek i w sobotę bo zawsze mam masę planów. Gdybym mieszkał z rodzicami po maturze to czułbym się jak dziecko. Staram się uczyć do matury, lecz mając Polski, Biologię, Geografię i masę innych rzeczy rzucam wszystko po pięciu minutach. Nigdy nie uprawiałem seksu, mogłem zacząć w lipcu 2018, ale bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko. Bałem się ogólnego odbioru mojego sposobu bycia przez dziewczynę. Od sierpnia 2021 przełamałem się i walczę co weekend, nie wychodzi i walczę dalej. Znowu dziś nie byłem na wolnym słuchaniu Fizyki, mam ten problem od listopada. Chciałbym żyć, pracować, podróżować. Chciałbym mieć silną wolę w pracy nad sobą. Siostra twierdzi, że jeżeli rodzice robią coś dla mnie to ja mam powinność dla nich zostać w domu, przez całe życie nigdy mnie nie broni. Ja nie wymagam opieki. Zmarnowałem całe swoje dotychczasowe życie przy komputerze i telefonie. Czuję się jak gówno. Przez całe życie moja mama bardzo mocno kontroluje to w co się ubieram. Nigdy nie walczyłem o to żeby podkreślać swoją indywidualność. Zawsze chciałem chodzić w glanach i nosić się jak Depeche Mode. Raz w życiu kupiłem sobie sam koszulę, jestem wiecznie pod kuratelą i mocną krytyką mamy. Jak ja mam cokolwiek zmienić w tym swoim cholernym życiu skoro płaczę kiedy robię przez pięć minut robię zadanie z polskiego a potem robię sobie kolację i umieram. Miałem obdzwonić miejsca pracy a od 15 maja nie wysłałem żadnego dni. Chciałbym sobie zrobić cztery miesiące takiej intensywnej pracy nad sobą, ale nie mam siły. Wiem, że przez ten okres można bardzo się zmienić. Mam już wszystkiego dosyć. Odczuwam gigantyczny ból psychiczny, który czasami nie pozwala mi nawet chodzić. Bardzo się boję, że nie zdam matury, mam do zdania 8 przedmiotów za 400 od podejścia. Znam chłopaka, który w wieku 23 lat był w Tajlandii, był na Słowacji i w wielu innych miejscach. Ja niestety nie mam nic. Znów nie pojechałem na wolne słuchanie Fizyki, mam ten problem od listopada. Pochodziłbym jeszcze na osiemnastki bo ja tego nie miałem. Teraz moja siostra poszła na noc do chłopaka a ja nie mam dokąd pójść. Nigdy nie byłem na randce. Kolega przez jakiś okres chodził do koleżanki, teraz ona jest jego dziewczyną. Siostra i mama zamówiły mi buty, jakbym sam sobie nie mógł kupić. Czuję się jak zwykłe gówno, znowu nie wstałem na wolne słuchanie Fizyki i ociągam się prawie miesiąc z umówieniem się na kwalifikacje do szpitala psychiatrycznego. Nie mam siły obdzwonić miejsc pracy. Mama psika mnie dezodorantem i nie może mi dać spokoju. Mam epizod zaburzenia dysocjacyjnego, wiem, że to co powiem nie jest najbardziej antydysocjacyjne, ale od tamtego czasu bardzo mocno sobie uświadomiłem, że życie jednak pamięta się skrawkami. Od tamtego czasu są też nowe skrawki, a każdy dzień jest niepowtarzalny bo zostawia w nas nanosekundy w pamięci. Ostatnio wspominam skrawkami różne rzeczy: początek ochotniczej pracy w radio, jakieś wiecznie niewyspane twarze z liceum czy wspomnienia, że ktoś na swoich studiach śpi dwie godziny czy "Na Wspólnej" 2004, które teraz oglądam dla beki. Nie wiele zostaje w życiu z nas samych i niewiele zabiera się na później. Moi znajomi mają normalne žycie, mieszkania, dziewczyny a ja nie mam nic. Mam wszystkiego dość i jest mi potwornie przykro. Zastanawiam jak to zrobić żeby wrócić do spania u rodziców i coś robić a nie długo a nie wrócić i zalać się i leżeć i ryczeć. To co produjemy codziennie zostanie jedynie w doświadczeniach, skrawkach, migawkach.

Samo życie 😔

Dziękuję za Pana pracę ❤

Miod na uszy Sorry na mózg 🫡

Krótki, treściwy materiał 🙂

Thx za live 🐱👌

Ludzie wierzą w Jakiegoś Boga bo zapomnieli o swojej Mocy, zapomnieli kim na prawdę są po za swoim umysłem, który wierzy że są słabi, potrzebujący opieki. Jesteś kimś większym niż egotyczny umysł, który stworzył wizję Boga. Jesteś Świadomością, Mocą jesteś Miłością ❤

Depresanty to substancje psychoaktywne, które spowalniają działanie ukł. nerwowego, a nie wywołujące depresję, tak jak to przedstawił autor

📚 Książkę ,,Spokojny mózg", którą omawiam w tym filmie znajdziesz tutaj: bit.ly/spokojny-mozg-nz